Różny punkt widzenia... FORUM Psychologiczno-pastoralne

G

Niedawno skończyłam 18 lat. Bardzo niedawno. W dniu swych urodzin natknęłam się na gazetę, a właściwie na pewien artykuł na ciekawy jak dla mnie temat. Było to coś w rodzaju zachęty ludzi do przebadania się w celu ustalenia, czy dana osoba może być potencjalnym dawcą szpiku. Parę tygodni przed tym jak przeczytałam wspomniany artykuł, oglądałam reportaż, w którym jedna ze sławnych prezenterek telewizyjnych była na takich badaniach.
Słowa, które przeczytałam w artykule poruszyły mnie, mimo tego, że bezpośrednio nie dotknął mnie opisany problem. Postanowiłam spróbować. W gazecie podano adres strony internetowej Fundacji Urszuli Jaworskiej, gdzie mogłam dowiedzieć się wielu szczegółów na temat mojej planowanej akcji.
Treść, którą chcę przekazać poprzez to, co piszę, jest następująca: Spróbuj zostać dawcą szpiku!!!
Na świecie jest wielu ludzi, którzy ciężko chorują, nie chodzi tu tylko o białaczkę, a także o inne rodzaje nowotworów. Często w życiu chorych osób nie ma bliskich, którzy mogli by być dla nich ratunkiem, dlatego stworzono Banki Dawców. Sama nazwa brzmi groźnie, ale wcale tak nie jest. Wystarczy wykazać pewną inicjatywę i wypełnić odpowiednią deklarację umieszczoną na stronie Fundacji... Ktoś może stwierdzić, że łatwo powiedzieć, ale na czym ta cała sprawa polega???
Otóż po wysłaniu deklaracji Fundacja powinna skontaktować się z chętnym. Trzeba jednak być cierpliwym, ponieważ na odpowiedź czeka sie długo. Jest to spowodowane faktem, że na przebadanie potencjalnych dawców szpiku w Polsce Ministerstwo Zdrowia przekazuje odpowiednie fundusze, które są niewystarczające. Jednak kiedy Fundacja będzie posiadała odpowiednie środki finansowe na pewno się odezwie. Następnie zostaniesz zaproszony na badania, przejdziesz ich kilka. Jeśli nie będzie przeciwwskazań Twoje "parametry" zostaną zapisane w Banku Dawców... Po raz kolejny będziesz musiał uzbroić się w cierpliwość. Być może nigdy nie znajdzie się osoba, która będzie potrzebowała Twojej pomocy, ale jeśli nie spróbujesz, nie dowiesz się. Jeśli jednak ktoś skontaktuje się z Tobą i poprosi o pomoc, będziesz jeszcze mógł się wycofać... Jednak ja bym sie nad tym dobrze zastanowiła... To nie jest tak, że osób ze zgodnością tkankową na świecie żyje miliony i być może bez Twojej pomocy osoba chora odejdzie... Jeśli zgodzisz się zostać dawcą zostaną Ci przedstawione dwie metody pobierania szpiku. To naprawdę nic strasznego!!!
Pomyśl tylko, jaka miałbyś satysfakcję, gdybyś dowiedział się, że dzięki Tobie żyje inna osoba, że nie zostawiła swych najbliższych!! Zastanów sie także, co by było gdybyś, to Ty potrzebował pomocy lub ktoś z Twojego otoczenia??? Czasami jesteśmy mało wrażliwi na krzywdę ludzka, dopóki ona sama nas nie dotknie!!! Mimo wszystko, mam nadzieję, że spróbujesz!!! To naprawdę nic nie boli!
Na koniec dodam, że dawca szpiku musi mieć ukończone 18 lat, ale nie więcej niż 50. Są jeszcze inne warunki, ale o nich mowa w deklaracji. Niestety do mnie osoba z Fundacji jeszcze nie zadzwoniła, ale wierzę, że to niedługo nastąpi. W końcu czekam dopiero miesiąc... A może Ty będziesz miał więcej szczęścia???