Forum Różny punkt widzenia...                                             FORUM Psychologiczno-pastoralne Strona Główna Różny punkt widzenia... FORUM Psychologiczno-pastoralne
Ta strona jest dla Ludzi, którzy są buntownikami w postrzeganiu rzeczywistości...nie godzą się na rozumienie świata w kategoriach czysto probabilistycznych zlepków ...przypadków chemicznych...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

prosze o pomoc

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Różny punkt widzenia... FORUM Psychologiczno-pastoralne Strona Główna -> Trudne pytania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
+Madzia20
Gość






PostWysłany: Śro 23:52, 28 Lis 2007    Temat postu: prosze o pomoc

Witam!Mam powazny problem,rok temu zaszlam w ciaze,rodzice wyprawili slub,pomagali z calych sil.w czerwcu piec miesiecy temu urodzilam synka,bylam bardzo szczesliwa,mimo iz bylo mi ciezko.ten stan radosci trwal do wczoraj.spoznial mi sie okres wiec zrobilam test ciazowy,okazalo sie ze jestem znowu w ciazy-drugi tydzien,jestem zrozpaczona,finansowo rady nie damy maz nie ma wyksztalcenia a ja studiuje.ale nie to jest problemem,tylko to ze gdy rodzice dowiedzieli sie o 1szej ciazy ledwo to zniesli,szczegolnie mama.Wiem ze ona drugiej takiej wiadomosci nie przezyje.ma bardzo slabe serduszko.chcialam zapytac czy Bog jest w stanie wybaczyc kiedys usuniecie w drugim tygodniu w takiej sytuacji?ja tego bolu nie zniose znowu,ale czy przez zostawienie dziecka mam ryzykowac zycie mamy?wiem ze jest bardzo pozno ale prosze o pomoc bardzo mocno i jak najszybciej,jestem zdruzgotana,pomocy.M
Powrót do góry
+Madzia20
Gość






PostWysłany: Śro 23:53, 28 Lis 2007    Temat postu:

Mam dopiero od niedawna 20lat
Powrót do góry
Lucy
Moderator



Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Czw 21:52, 29 Lis 2007    Temat postu:

Hmm..myślę, że zanim zapytasz o Boga, musisz się zastanowić, czy Ty dałabyś radę normalnie żyć później z taką świadomością. To dziecko, nawet jeśli ma tylko dwa tygodnie - to już żyje. Kształtują się powoli tkanki, narządy. Ty już masz dwoje dzieci, czy tego chcesz czy nie. Jeśli wiesz, że nie jesteś w stanie go wychować, może warto zastanowić się nad oddaniem do adopcji? Jeśli zadbasz o to teraz, jest szansa, że Twoje dziecko będzie miało normalną rodzinę, wiele małżeństw czeka na możliwość adopcji, szczególnie tych najmniejszych dzieci. Nie odbieraj swojemu dziecku takiej szansy!



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lucy dnia Pią 23:37, 30 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
persymona
Wielki myśliciel



Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod serducha ; ))

PostWysłany: Pią 23:37, 30 Lis 2007    Temat postu:

znam kobietę, która jest blisko mnie.. teraz jest dorosła, ale jak była młoda usunęła syna. Miała już jedną córke, miała sie rozwieść, studiowała: była także w trudnej sytuacji. Teraz widze na codzień, jak ona sie z tym zmaga, ze ona ma to w sobie..Cierpi: to też widac. i ma straszna potrzebe miłosci, potrzebe bycia jeszcze matka. probuje jak moze pomagac dzieciom, chciala nawet zaadoptowac... mówie to, bo to jest żywy przyklad kobiety, ktora ŻAŁUJE, i to bardzo, tego co zrobila. Ma na codzień poczucie, że mogła mieć syna,,,to jest twoje dziecko już, bez wwzgledu na wszystko...myśle, że czymś pieknym bedzie jego pierwsze "mama". Wiem, że tej kobiecie o ktorej pisalam, brakuje tego najbardziej na świecie i wiem, że gdyby mogla, cofnela by czas...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
demonicon
Gość






PostWysłany: Sob 12:52, 01 Gru 2007    Temat postu:

ponadto aborcja zabroniona jest w polsce, ale pomijajac juz sam system prawny - niesie za soba same straty, w tym zdrowotne przede wszystkim... nie wiadomo czy, jesli usuniesz, kiedykolwiek bedziesz mogla miec dzieci, dochodza rowniez rozne komplikacje...

mysle, ze szczera, serdeczna rozmowa z mama i - przede wszystkim - z patrnerem, pozwoli Ci dojsc do odpowiednich wnioskow Wink

a na koniec - co nie powinno miec najmniejszego znaczenia - dobrowolne poddanie sie aborcji zagrozone jest ekskomunika kosciola rzymsko-katolickiego... zatem pytanie o to czy Bog wybaczy, nie ma sensu, bo On moze wybaczy, ale KK niekoniecznie Wink a zyc w klamstwie nie jest latwo...

trzymam kciuki i wierze, ze sobie poradzisz i podejmiesz dojrzala decyzje

nie jestem przeciwnikiem aborcji, ale kazdy przypadek powinien byc traktowany indywidualnie i nie z punktu widzenia medycyny, prawa czy kosciola - ale z punktu widzenia psychiki matki. W kazdym przypadku mozna takiej osobie pomoc dokonac wyboru!
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Różny punkt widzenia... FORUM Psychologiczno-pastoralne Strona Główna -> Trudne pytania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin